fbpx

O fotografiach:

Facet w brzuchu to Ignacy, który wczoraj przyszedł na świat. Sesję robiliśmy w grudniu w Pałacu Brunów. Ignacy był mało aktywnym modelem, ale nadrabiali jego starzy. (Swoją drogą fajnych ma tych rodziców.) A sesję ciążową robiłem m.in. dlatego, że ponad dwa lata temu dokumentowałem ich ślub. Może nawet pewnego dnia wrzucę tutaj parę fot z niego. Prawdopodobnie wyszło mi wówczas to dokumentowanie, bo po odbiorze zdjęć Justyna i Łukasz tak mnie pojechali:

Wybór fotografa na Ślub nie był łatwy. Przede wszystkim, dlatego, że sama nie wiedziałam, czego szukam. A raczej – czego nie szukam Oglądałam zdjęcia ślubne, przekopując się przez dziesiątki blogów i stron internetowych, ale nic mnie nie zachwycało. Aż trafiłam na galerię Bernarda. To nie były zwykłe fotografie.

Nie czytając recenzji, nie zasięgając opinii, pokazałam zdjęcia Mojemu Narzeczonemu… i wtedy wiedzieliśmy już, że chcemy kogoś, kto właśnie w taki sposób uwieczni Nasz Najpiękniejszy Dzień. W jaki? Chwytając momenty i emocje, łzy i szczęście, tańce i zabawę, detale i atmosferę tego dnia… Spotkanie z Bernardem tylko utwierdziło nas w przekonaniu, że to profesjonalista, który swoją pracę wykonuje z pasją i zaangażowaniem.

Oglądając nasze zdjęcia, co chwilę płakałam ze wzruszenia… Mogliśmy przeżyć wszystko jeszcze raz, niemal godzina po godzinie.

Bernard, współpraca z Tobą była dla nas przyjemnością, a zdjęcia są zachwycające! Jeszcze raz bardzo dziękujemy Ci za spokój, poczucie humoru, profesjonalizm, a przede wszystkim – za przepiękną pamiątkę z Tego Dnia.

Aha, no i miałeś rację – na weselu prawie w ogóle Cię nie widziałam, więc tym większe były moje emocje i radość, kiedy zobaczyłam, jakie momenty udało Ci się uchwycić

Serdecznie polecamy!!!
Justyna i Łukasz