Jeśli chcesz spróbować swoich sił w fotografii ślubnej, poznać doświadczenia i tajniki pracy fotografa z dużą praktyką – zapraszam na moje warsztaty. 

Będą to dwa dni intensywnych zajęć, rozmów i ćwiczeń. Porozmawiamy o wszystkim. O tym jak rozmawiać z klientami, jak dokumentować emocje, jak na tej dokumentacji zarabiać i jakich błędów nie popełniać. Zero tajemnic, kompletna szczerość, jasne i ciemne strony zawodu.

Zobaczysz dobre i złe zdjęcia, poznasz różne metody promowania się na rynku i docierania do klientów. Dowiesz się również tego, jak konstruować swoją ofertę i jakich błędów unikać. Dowiesz się też tego, jak ogarnąć sesję ślubną i narzeczeńską. 

Będą wątki sprzętowe, zakupowe, inwestycyjne i wątki dodatkowego zarobku na albumach, wydrukach itd.

Jeśli chcesz fotografować śluby, te warsztaty na pewno ułatwią Ci start. 

Co dostaniesz?

• Mnóstwo informacji na temat prowadzenia ślubnego biznesu,
• praktyczne porady pomagające w codziennej pracy na zleceniach,
• rady na temat kontaktów z klientami i współpracy z nimi,
• wynikające z mojego doświadczenia odpowiedzi na Twoje pytania o sprzęt i inwestycje w niego,
• wiele praktycznych informacji na temat pracy podczas reportażu ślubnego i sesji,
• wiedzę zweryfikowaną w praktyce,
• 14 godzin intensywnych zajęć.

Kiedy i gdzie?
Warsztaty planuję zorganizować w sobotę i niedzielę, 10 i 11 stycznia 2026 roku w Bolesławcu. Miejsce spotkań podam zainteresowanym.

Ile to kosztuje?
Koszt udziału w warsztatach to 1000 zł. Wystawiam faktury i certyfikaty po szkoleniu, możesz także kupić komuś voucher na warsztaty! 

Chcesz się zgłosić?
Wyślij swój numer telefonu na adres warsztaty@fotopestka.pl.

O mnie:

Fotografią ślubną zajmuję się niemal od 20 lat, zrealizowałem w tym czasie mnóstwo zleceń i moi klienci wciąż się do mnie uśmiechają. Wielu z nich wraca do mnie po latach z kolejnymi (niekoniecznie ślubnymi) zleceniami. 

W Google i na Facebooku wystawiono mi ponad 370 opinii ze średnią 5.0.

 

 

 

 

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Post udostępniony przez Bernard Łętowski (@bernardletowski.pl)