To jest jednak zawsze lekka spina, gdy wiem, że wśród gości bliskich młodej parze jest dobry fotograf (to ten, który na jednym ze zdjęć cmoka żonę w tańcu w głowę). I do tego jeszcze to on mnie polecał, więc wypadałoby sprostać oczekiwaniom. Marta i Jacek sugerują (poniżej) że sprostałem. Nie wypada im nie wierzyć : )

Zabawa była ostra co, mam nadzieję, widać na zdjęciach. Sesji ślubnej nie robiliśmy, jedynie kilka pozowanych zdjęć w kilka minut. Parę z nich jest w galerii.

Jest w galerii też takie zdjęcie na którym Marta, tuż przed, siada ze swoim tatą na kanapie… Fakt, że można być z ludźmi w takich chwilach i patrzeć na takie formy zmaterializowania czułości… Ja mam naprawdę niesamowitą pracę…

Za make up Marty odpowiadała Liliana Kata (to ta ślicznie uśmiechnięta na pierwszej fotografii), za jej kwiatuszki, Marcelina Pałka, a impreza weselna odbyła się w Pałacu Brunów. Kręcił nią jak zawsze znakomicie JD Jegomość! (Tak, ten z brodą : ) A filmował Magiczny Pixel.

A tak podsumował mnie ten facet, który na zdjęciach wygląda jak pan młody:

Przyznam, że Benek uwiecznił z przytupem nasz ślub i towarzyszące mu okoliczności.
Benek to nie tylko fotograf, a także wspaniały towarzysz podczas przygotowań jak i uroczystości – doradca, w odpowiednim momencie potrafi rozluźnić atmosferę…no profesjonalista w każdym calu 😉. A ilość i jakość zdjęć, które uwieczniły nasz dzień i emocje związane z uroczystością budzi zachwyt nie tylko u nas – pary młodej, ale i u wszystkich oglądających. Polecamy z całego serca MJ Durkowie

Moja oferta fotografii ślubnej znajduje się TUTAJ.