Dolina Cedronu, The Lazy Olive, DJ Jegomość i Rafał Bojar – toskański trip ślubny
Tegoroczny sezon ślubny miał dla mnie niesamowity… przerywnik. W ciągu tygodnia byłem na dwóch ślubach, których nie fotografowałem a to dzięki temu, że DJ Jegomość, czyli mój przyjaciel Krzysztof Krzemiński zaproponował mi wakacyjny ślubny trip wiodący z Doliny Cedronu do Toskanii. Wesela, na których grał Krzysztof odbywały się w odstępie paru dni w obu tych miejscach. Do nich dodaliśmy trochę turystyki i ważne dla mnie spotkanie z niesamowitym fotografem, Rafałem Bojarem, który dokumentował ślub w Toskanii.
Dolina Cedronu (foto powyżej) to wspaniała miejscówka nieopodal Krakowa. Jej wygląd, organizacja i klimat mówią wiele o tych, którzy ją stworzyli i wiele o tych, którzy wybierają ją na swój ślub i wesele. Dobrze że są takie miejsca na ślubnej mapie Polski, bo oznaczają one, że w naszym weddingowym świecie jest coraz więcej dobrego smaku.
Oskar i Marta na swój ślub wybrali The Lazy Olive (fragmenty na zdjęciach powyżej) – miejsce wyjątkowe nawet w wyjątkowej Toskanii. Gdyby ktoś tam trafił powinien poznać także pobliski Lazy Olive Glamping (poniżej), który jest nie tyle plenerową niemal samotnią, co inkarnacją relaksu.
Cała ta wielka ślubna/nieślubna wycieczka sprawiła, że materiał foto z niej jest chaosem, którego jednak nie chciałem dzielić na części geograficzne czy tematycznie. W tej galerii macie zatem wszystko. I przygotowania do obu ślubów, i Krzysztofa w pracy i nie tylko, i Rafała, i Lazy Olive i Dolinę Cedronu. A także miasto, które mnie urzekło, San Gimignano (dzięki Marta za te kwadratowe wieże i pomysł!), Florencję, Voleterrę (tęczowy obraz to z niej) a nawet Veronę, o którą zahaczyliśmy w drodze powrotnej. Miłego oglądania.
Ten wyjazd był kolekcją estetycznych, towarzyskich i fotograficznych doznań. Mam nadzieję, że widać to trochę na zdjęciach. Możliwość bycia z fantastycznymi ludźmi, smakowania miejsc a także obserwowania np. tego, jak pracuje Rafał Bojar (na zdjęciu powyżej fotografuje Jegomościa) – ta feeria wrażeń gdzieś mi w mózgu została i bardzo mi z tym dobrze.
Dzięki, Krzysztof!
Małe wideo, które spłodziłem przy okazji w dniu ślubu Marty i Oskara macie tutaj. Tutaj zaś perełka – materiał Rafała z toskańskiego ślubu, dla mnie petarda: oto LINK.