fbpx

O fotografiach:

Na ślubie Justyny i Darka pojawiłem się trochę przypadkiem, w zastępstwie. To dość rzadka sytuacja, bo zwykle fotografuję dla ludzi, których udało mi się poznać i którzy pierwotnie to mnie postanowili zaufać w kwestii zdjęć ślubnych. Ale 2020 to dziwny ślubny rok a ta akurat, spośród wielu jego niespodzianek, była jedną z najprzyjemniejszych : )

Dziś zarówno ja, jak i szanowni małżonkowie, mamy radość z tego, że się poznaliśmy i razem spędziliśmy ten dzień. Dziękuję Wam za zaufanie. 

Sesji w innym dniu tym razem nie fotografowałem, ale chyba udała nam się mini sesja w trakcie wesela, kilka jej efektów macie w tej galerii.

A na pierwszym zdjęciu jest Maniek : )

Tak Justyna podsumowała moją pracę:

Bernard.. co mam powiedzieć..? Może tak po mojemu.. reportaż z dnia ślubu i wesela tak chwyta za serce, że ma się ochotę oglądać go bez końca! Współpraca idealna.. dzięki Twojej „niezauważalności” czuliśmy się mega swobodnie podczas, gdy Ty robiłeś nam setki zdjęć! Pokazałeś wszystkie emocje, które towarzyszyły nam tego dnia i za to Ci dziękujemy. A co najważniejsze.. zdjęcia są naturalne.. nieprzerysowane.. po prostu piękne. Oczywiście, dziękujemy Ci również za uratowanie nas z opresji spowodowanej przekładaniem terminów itd itp. Uratowałeś nasze wspomnienia! I to w pięknym stylu.
Zapomniałabym… polecam z całego serca! Współpraca z nim to czysta przyjemność!

Gości jak zawsze znakomicie bawił Cocons Club a wesele odbyło się Pod Lipami w Mojeszu. 
Za fryzurę Justyny odpowiadała Natalia.
O kwiaty w dniu ślubu zadbała pracownia florystyczna Kwieciste Pole.
A dzieciaki cudnie zabawiała Agata, czyli Panpans.