fbpx

O fotografiach:

Było to bardzo kameralne spotkanie w gronie najbliższej rodziny i najbliższych przyjaciół a ja miałem być możliwie dyskretnym i nienarzucającym się dodatkiem dokumentującym.

Dzień przed ślubem odbył się prawdziwy piknik na trawie ozdobiony słońcem, deszczem i tęczą. Dnia następnego, po spokojnych przygotowaniach, plenerowa uroczystość i, również plenerowe, małe przyjęcie dla gości.

W związku z tym, że zdjęcia z tego ślubu, ze zrozumiałej troski Pary Młodej o swoją prywatność, nie powinny być publikowane, poprosiłem o możliwość publikacji fotografii, które nie zawierają wizerunków Pary Młodej i gości. I taką zgodę dostałem, stąd ta nietypowa galeria ślubna na mojej stronie zawierająca więcej klimatu miejsca i zdarzeń, niż samych zdarzeń.

Panna młoda wystawiła mi, po otrzymaniu zdjęć i albumów, taką opinię:
Najpiękniejszy reportaż ślubny, jaki mogliśmy sobie wymarzyć. Bernard towarzyszył nam w trakcie trzydniowego wyjazdu do Toskanii. Przed wyjazdem gruntowanie zapoznał się z naszą koncepcją ślubu, całego wyjazdu i tego, jak chcielibyśmy żeby wyglądał reportaż. Zależało nam na naturalnych zdjęciach i dyskretnym uchwyceniu ważnych momentów. Nie miał łatwego zadania, bo nasz ślub był bardzo kameralny, ale mimo to udało mu się robić zdjęcia tak dyskretnie, że niemal nie czuliśmy się fotografowani. Idealnie uchwycił wszystkie ważne dla nas chwile i przekazał nam wspaniale dopracowane fotografie. Poza tym jest bardzo sympatycznym człowiekiem. Serdecznie polecam!

Mama Pana Młodego podsumowała mnie w opiniach Google tak:
To najuważniejsze znane mi oko uzbrojone w absolutnie posłuszny obiektyw należące do najdyskretniej towarzyszącego fotografa, jakiego można sobie wyobrazić. Pracy Bernarda nie da się przereklamować. Absolutely great job, Bernard, second to none! Thank you!

Ślub organizowała wedingplanerka, którą znajdziecie TUTAJ.

Klikacie w pierwsze zdjęcie i uruchamia się galeria!