Przysięga małżeńska – ślub kościelny i cywilny
Jeszcze 10 lat temu ponad 90 procent ślubów na Dolnym Śląsku stanowiły te zawierane w kościołach. Teraz na zawarcie związku w świątyni decyduje się około 60 procent wszystkich par.
Co czeka Was podczas przysięgi w kościele, a co podczas przysięgi w USC?
Przede wszystkim w kościele musicie odpowiedzieć na kilka pytań księdza, oto one:
- Czy chcecie dobrowolnie i bez żadnego przymusu zawrzeć związek małżeński?
- Czy chcecie wytrwać w tym związku w zdrowiu i chorobie, w dobrej i złej doli, aż do końca życia?
- Czy chcecie z miłością przyjąć i po katolicku wychować potomstwo, którym Bóg was obdarzy?
Założenie jest takie, że na wszystkie te pytania odpowiadacie twierdząco mówiąc:
Chcemy!
Następnie odmawiana jest modlitwa do Ducha Świętego, a już po niej rozpoczyna się przysięga małżeńska. Kiedy ksiądz chce związać Wam ręce stułą, warto zwrócić się przodem do siebie, czyli stanąć bokiem do rodziny i przyjaciół – świadków Waszego ślubu. Ma to dwie zalety: po pierwsze złożycie przysięgę sobie, mówiąc w swoim kierunku : )
Po drugie: Wasi bliscy będą mieli szansę zobaczyć Wasze twarze i emocje, a nie tylko plecy.
Oboje powtarzacie te samą formułę przysięgi wstawiający tylko imiona (swoje i tego, z kim bierzecie ślub). Brzmi ona następująco:
Ja (imię) biorę Ciebie (imię) za żonę/męża i ślubuję Ci: miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz, że Cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomóż, Panie Boże Wszechmogący, w Trójcy jedyny i wszyscy święci.
Gdy wypowiecie przysięgę, ksiądz stwierdzi:
Co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela. Małżeństwo przez was zawarte, ja powagą Kościoła katolickiego potwierdzam i błogosławię w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego.
Po tych słowach jeden kapłan zachęci Was do pocałunku, inny zachęci gości do oklasków, a jeszcze inny przejdzie od razu do pobłogosławienia obrączek.
Potem wypowiadacie kwestię rozpoczynaną imieniem osoby, której zakładacie obrączkę, np:
Isauro, przyjmij tę obrączkę, jako znak mojej miłości i wierności. W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego.
I to samo robi, oraz wymawia, wspomniana Isaura.
A potem następuje odprężenie, bo zwykle spada Wam napięcie i zaczynacie się cieszyć z tego, co zrobiliście, oglądać swoje dłonie zmienione obrączkami i… uśmiechać się!
Nieco inaczej wygląda przysięga w Urzędzie Stanu Cywilnego, czyli ślub cywilny.
Tak jak w kościele powtarzacie przysięgę za księdzem (choć warto nauczyć się jej na pamięć i z pomocy nie korzystać, bo to zawsze daje wspaniały efekt), tak w USC powtarzacie za urzędniczką bądź urzędnikiem.
Tutaj też (i też nie wiadomo dlaczego) facet mówi pierwszy:
Świadomy/a praw i obowiązków wynikających z założenia rodziny, uroczyście oświadczam, że wstępuję w związek małżeński z (imię wybranki/a) i przyrzekam, że uczynię wszystko, aby nasze małżeństwo było zgodne, szczęśliwe i trwałe.
W USC obrączki zakładacie już bez wypowiadania dodatkowych słów, chyba że macie ochotę jakieś wypowiedzieć…
W Urzędzie, podobnie jak w kościele, warto pamiętać o tym, aby podczas przysięgi stanąć bokiem do „widowni”, czyli do Waszych gości. Oni na pewno chcą zobaczyć Was w tym ważnym momencie.
Więcej istotnych informacji znajdziecie TUTAJ w moim Poradniku Ślubnym.