Przyznam, że kupiłem ten obiektyw czysto dla zabawy, po teście Canona RF 600 mm F11 IS STM, który to test można przeczytać TUTAJ. Tam też pod koniec tłumaczę motywy kupna szkła. Jest lżejsze, praktyczniejsze, jaśniejsze i bardziej wszechstronne niż 600 mm F11 (nie ogranicza też pola ostrzenia, co najbardziej uwierało mnie w 600mm). A, że przy sześćsetce złapałem bakcyla podglądania zwierząt, to pomyślałem, że trochę się pobawię dłuższą ogniskową, a jak mi się znudzi, to sprzedam 100-400.

No i się czasem bawię tym amatorskim szkłem i jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Szkiełko jest tak lekkie i małe po złożeniu, że mieści się w TAKIEJ podręcznej torbie. Ale przede wszystkim ma świetną stabilizację i, ku mojemu zaskoczeniu, całkiem fajny i ostry obrazek. I w sumie po to piszę ten tekst, żeby to pokazać.

Wrzucam kilka zdjęć i wycinki z nich z danymi, na jakich foty zostały zrobione:

Czyli: czas 1/250 z ręki na spokojnie (mam jeszcze stabilizację w R6). ISO w tolerancji mimo pochmurnego dnia. Ostrość kompletnie zadowalająca, obrazek całkiem przyzwoity. A mówimy jednak o budżetowym spacerzoomie.

Trochę informacji o szkle:

• Konstrukcja obiektywu (elementy/grupy) 12/9
• 1 element UD, 1 element asferyczny PMo
• Liczba listków przysłony – 9
• Minimalny otwór przysłony: 32 przy 100 mm / 45 przy 400 mm
• Minimalna odległość ostrzenia 88 cm
• Optyczny stabilizator obrazu (OIS) 5,5
• Napęd AF – Nano USM
• Powłoka Super Spectra
• Odporność na pył i wilgoć  – Nie
• Średnica filtra (mm) – 67
• Maks. średnica × długość (mm) 79,5 × 164,7
• Masa (g) 635

Brak osłony jest minusem, a oryginał kosztuje aż 320 złotych! Nie, nie jest pozłacany. Zamiennik można na szczęście kupić za 50-60 zł.

Dwie ostatnie fotografie: Grażyna Kolano.

Więcej testów sprzętu znajdziesz TUTAJ.