O fotografiach:
Kilka listopadowych dni w Toskanii było pracą dla Wsparcia florystów. Miałem okazję dokumentować warsztaty florystyczne dla cholernie zdolnych ludzi prowadzone przez niesamowitego Tomasza Maxa Kuczyńskiego – to ten człowiek w oknie i autor m.in bukietu sfotografowanego w cieniu : )
Praca była z gatunku wyzwań, bo przez parę dni robiłem de facto jako polaroid. Fotografowałem i niemal natychmiast zajmowałem się obróbką zdjęć, aby mogły trafić na Facebooka, Instagrama, stronę www czy do social mediów uczestników. W międzyczasie przygotowywałem także krótkie materiały wideo do natychmiastowego wykorzystania.
Fotograficznie był to egzamin z wszechstronności. Dokumentując warsztaty zajmowałem się moją ulubioną reporterką, ale trzeba było także udokumentować wspaniałe florystyczne prace powstające na warsztatach, po drodze zrobiłem ze trzy mini sesje uczestnikom (efekty m.in TU i TU), troszkę zdjęć wizerunkowych a nawet próbowałem czegoś dla mnie zupełnie nowego i obcego – focenia toskańskich krajobrazów. No dobra, czasem pracowałem także (co widać na zdjęciach) jako fotograf klasowy : )
Materiału jest mnóstwo (foto i wideo) i powstanie z niego jeszcze dokumentacja drukowana oraz filmik. Ale że znaczna jego część była dostępna dla uczestników już w trakcie warsztatów, to i podsumowanie mojej pracy już się pojawiło. Następującymi słowami ocenił ją pomysłodawca i realizator całego przedsięwzięcia, Andrzej Dąbrowski:
Bez wątpienia niespodzianką i bonusem dla uczestników warsztatów”Podróże kształcą florystycznie – Toskania 2017″ było towarzystwo profesjonalnego fotografa. Planowo miał udokumentować warsztaty i prace wykonane na warsztatach, a w rzeczywistości był do dyspozycji uczestników od świtu do zmroku i jeszcze dłużej :-).Bernard dziękujemy, wykonałeś fantastyczną pracę i każdy z uczestników na co dzień to podkreślał. Nie wyobrażamy sobie kolejnych warsztatów bez Ciebie. Fajnie, że i Tobie sprawiało przyjemność nasze towarzystwo, piękno kwiatów i kompozycje, które tworzyliśmy.