Czekając na fotografie
Mimo jasnego ustalania terminów doręczenia Wam zdjęć bardzo często słyszę pytanie „Kiedy oddasz zdjęcia?” : )
Odpowiedź jest jedna i od lat (prawie) niezmienna: „W terminie”.
Czasem sam sobie ten termin skracam, ale nie jest to normą, w związku z czym poganianie mnie, ponawianie pytania co parę dni, czy też inne formy wywierania na mnie presji, to raczej strata czasu.
Ewentualne wydłużenie terminu odbywa się tylko za zgodą zainteresowanych, skrócenie – gdy mam taką potrzebę i możliwość.
Poza tym w pytaniu „Kiedy oddasz zdjęcia?” zawiera się brzydka sugestia, że coś komuś zabrałem i powinienem zwrócić. Powoduje ona u mnie pewien dyskomfort psychiczny, który może z czasem skutkować depresją, popadnięciem w stany niestabilności emocjonalnej, ewentualnie w jakiś nałóg.
To zaś nie byłoby na rękę tym, których (lub dla których) dopiero będę fotografował. Więc pomyślmy o nich i doskonalmy w sobie cnotę cierpliwości, albowiem w pewnym momencie może być ona ostatnią z naszych cnót : )